Poszukiwanie pracy wiąże się z podwyższonym poziomem stresu. Nawet w komfortowych warunkach “rozglądania się” za lepszą pracą, wizja poddania się procesowi selekcji i oceny wywołuje nieprzyjemny niepokój.

Wiele osób uznają stres za oczywistą część pracy. Wielozadaniowość, elastyczność, praca pod presją czasu – to częsty opis wymagań w ofertach pracy.

W jaki sposób można sobie pomóc i obniżyć chroniczny poziom stresu, który nam towarzyszy? Zakładając, że nie możesz kontrolować czynników wywołujących u Ciebie poczucie stresu (no bo deadlinów na raporty w pracy nie przeskoczysz), możesz zadbać o inne obszary swojego życia:

  1. Nawet wówczas, gdy masz poczucie, że cały świat wali Ci się na głowę, a Twój grafik wypełniony jest do granic możliwości – nie przestawaj wkładać wysiłku w budowanie dobrych relacji z innymi ludźmi. Nie chodzi o liczne, płytkie znajomości, które mogą dostarczyć rozrywki, ale nie pomogą nam w poprawie naszego dobrostanu na dłuższą metę.
    Posiadając partnera/partnerkę, którym ufamy lub kilkoro sprawdzonych przyjaciół (jeden to też skarb ;)) i rozmawiając z nimi regularnie – skutecznie obniżymy swój subiektywny poziom stresu.
    Możesz powiedzieć: “ Mam super przyjaciela, spotykamy się co tydzień, opowiadam mu o swoich problemach, a i tak czuję się zestresowany”. Pomyśl, jak byś się czuł, mierząc się ze wszystkimi problemami “w pojedynkę” 😉
    W natłoku stresorów, ludzie często ograniczają kontakt z przyjaciółmi, bo przecież prawdziwy przyjaciel zrozumie w jakiej są obecnie sytuacji i nie będzie miał za złe rzadszych spotkań. I tak zazwyczaj się dzieje. Zapominamy jednak, że spotkania z przyjaciółmi mogą być wentylem bezpieczeństwa DLA NAS.
  2. Pomóż bliskiej Ci osobie – okaż wsparcie i życzliwość. Przestaniesz wówczas koncentrować się tylko na sobie i swoich problemach.
  3. Jeśli towarzyszy Ci poczucie ogólnego napięcia – zastanów się, co konkretnie Cię stresuje? Czy jest to jedna “duża” rzecz, czy może nazbierało Ci się wiele relatywnie “małych” stresorów? Przykładowo – boisz się że możesz stracić pracę, czy może notorycznie zawiesza Ci się komputer, kolega z biura zadaje Ci 50 irytujących pytań dziennie i 3 razy na tydzień zmieniają się wymagania w projekcie, nad którym obecnie pracujesz? Rozpisując sobie wszystkie czynniki wywołujące napięcie/stres/irytację, masz szansę obniżyć działanie przynajmniej niektórych z nich (np. oddasz komputer do serwisu lub zaczniesz pracować w słuchawkach żeby kolega Ci nie przeszkadzał).
  4. W trudniejszym dla Ciebie okresie – wrzuć na luz tam gdzie możesz. Jeśli wiesz, że Twoja sytuacja jest w danym momencie bardzo stresująca, ale w niedługim czasie powinna się poprawić (np. proces rekrutacji dobiegnie końca), ogranicz wszystkie swoje wewnętrzne “muszę” do minimum. Stres bardzo obciąża nasze zasoby energetyczne, nie dokładaj sobie dodatkowych stresorów w postaci wyrzutów sumienia, że wieczorami nie robisz nic konstruktywnego, tylko zalegasz na kanapie. W wielu miejscach przeczytasz, że aktywność fizyczna redukuje poziom stresu. Ja również podpisuję się pod tym stwierdzeniem, ALE jeśli myśl, że MUSISZ jeszcze np. iść pobiegać jest dla Ciebie dodatkowym stresorem – świat się nie zawali jeśli na chwilę odpuścisz.
  5. Zastanów się, czy Twój stres nie wynika z innych problemów, np. z niskiej pewności siebie. Czy oddając przełożonemu wynik swojej pracy prawie zawsze martwisz się i wyobrażasz sobie całe mnóstwo krytycznych uwag? Albo często masz poczucie, że nie masz zupełnie kontroli nad tym co dzieje się w Twoim życiu? Pracując nad redukcją stresu, warto sięgnąć do głębszych przyczyn, maskowanie “objawów” to strategia krótkoterminowa (choć w wielu przypadkach wystarczająca).
  6. “Zapanuj” nad myślami. Zauważaj kiedy zaczynasz katastrofizować: nie mogę znaleźć kluczy od mieszkania → na pewno je zgubiłam →  pewnie znalazł je złodziej → zaraz stracę dobytek życia 😉 Powiedz sobie STOP i skoncentruj się na faktach: kluczy nie ma w torebce → teraz poszukam ich w na komodzie → gdzie jeszcze dziś byłam?
  7. Wykonaj podstawowe badania, żeby sprawdzić, czy od strony Twojego organizmu wszystko jest w porządku. Nie kupuj cudownych suplementów redukujących stres. Najpierw sprawdź, co dokładnie może wspomóc CIEBIE (w konsultacji z lekarzem),  a dopiero później biegnij do apteki.
  8. Punkt ostatni, ale ekstremalnie ważny: UWAŻAJ na redukowanie stresu alkoholem. Będąc w chronicznym stresie, bardzo łatwo przekroczyć cienką granicę uzależnienia. Jeśli zauważysz, że sięgasz po kieliszek wina żeby się wyciszyć – powinno być to dla Ciebie sygnałem ostrzegawczym.

A jakie są Twoje sposoby na stres dnia codziennego? 🙂

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chętnie dowiem się co myślisz o tym artykule. Zostaw mi komentarz.x